Największą ozdobą fuksji, zwanej ułanką są jej dzwonkowate kwiaty, które u większości odmian pojawiają się przez cały sezon. Urzeczona ich urodą postanowiłam kupić pierwszy egzemplarz do mojej kolekcji.

Znanych jest 108 gatunków rodzaju Fuchsia, należących do rodziny wiesiołkowatych (Onagraceae) i pochodzących głównie z Ameryki Środkowej i Południowej, przy czym kilka z nich występuje w Nowej Zelandii i jeden w Tahiti. Rośliny te można spotkać w warunkach naturalnych w lasach i zaroślach. Ich kwiaty zapylane są przez kolibry. Jako formy ozdobne uprawiane są głównie mieszańce, których jest już ponad 18 tysięcy. W zależności od gatunku fuksje mogą osiągać wysokość od 20 do 120 cm. Niektóre odmiany mają wyprostowane pędy i nadają się do prowadzenia w formie drzewka, natomiast okazy o wiotkich przewieszających się pędach, najlepiej prezentują się w wiszącej donicy.

STANOWISKO
Swoje fuksje uprawiam w donicach na tarasie. Zaobserwowałam, że jest im dobrze w miejscu gdzie dociera niewiele słońca, ponieważ są to jedne z nielicznych roślin, które świetnie radzą sobie na stanowiskach zacienionych. Nadmierne nasłonecznienie prowadzi do drewnienia pędów, żółknięcia liści i więdnięcia pąków kwiatowych.

PIELĘGNACJA
W pielęgnacji tych roślin bardzo ważne jest regularne podlewanie, ale z umiarem. Nie należy dopuszczać do przesuszenia podłoża, ale nadmiar wody też jest szkodliwy, bo może doprowadzić do gnicia korzeni. W okresie wegetacji fuksje wymagają intensywnego nawożenia. Od kwietnia do sierpnia zasilam je co dwa tygodnie płynnym nawozem do roślin kwitnących. Można też zastosować wolno działające granulki, które miesza się z podłożem przed sadzeniem roślin. Swoje okazy przesadzam raz do roku na wiosnę do doniczki o rozmiar większej od poprzedniej. Umieszczam je w żyznej przepuszczalnej ziemi z warstwą drenażu na spodzie.
ZIMOWANIE
Fuksje są bardzo wrażliwe na mróz i żeby przetrwały do kolejnego sezonu należy je zawczasu przenieść do pomieszczenia o temperaturze 6-10°C i ograniczyć podlewanie. Rośliny, które rosły na rabatach trzeba wykopać i posadzić w donicy. Najlepszym miejscem na przezimowanie może być garaż, chłodny strych lub szklarnia. Rośliny zachowują się inaczej w zależności od dostępności światła w tym okresie. W jasnym miejscu gubią część liści, a w ciemności wszystkie, co jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. Zimujące w temperaturze pokojowej fuksje nie wchodzą w stan spoczynku i nieprzerwanie rosną. Ich pędy stają się wiotkie i wyciągnięte co należy skorygować wiosennym cięciem. Gdy minie niebezpieczeństwo majowych przymrozków fuksje można wystawić do ogrodu lub na taras. Żeby nie chorowały musimy je wcześniej zahartować wynosząc donice z roślinami przez tydzień na kilka godzin na zewnątrz.
PRZYCINANIE
Aby fuksje zachowały ładny pokrój i obficie kwitły, co roku, w marcu, musimy je przycinać. Pod koniec okresu spoczynku zdrowe pędy skracam, a uschnięte i uszkodzone usuwam całkowicie. Każde przycięcie powoduje podwojenie liczby pędów, ale jednocześnie opóźnia kwitnienie o prawie miesiąc. Pędy starszych okazów tnę w połowie ich długości, a część z nich wycinam w celu odmłodzenia roślin. Fuksje należy tak formować, aby po cięciu do wszystkich liści docierała dostateczna ilość światła.

ROZMNAŻANIE
Po wiosennym przycinaniu fuksji można niezdrewniałe pędy wykorzystać na sadzonki. W zależności od części pędu wziętej do rozmnażania, powstają sadzonki wierzchołkowe (gdy zetnie się pęd poniżej trzeciej pary liści) oraz środkowe (kiedy pęd tnie się na kawałki tak, aby na każdym z nich znajdowały się dwa węzły).
Pęd powinien być zdrowy i wolny od szkodników. Usuwa się wszystkie kwiaty i pąki oraz dolną parę liści. Oczka, które znajdują się w kątach liści, nie mogą być przy tym uszkodzone. Duże liście można przyciąć o połowę, aby zmniejszyć potem parowanie wody. Końce łodyg przygotowanych sadzonek skraca się do 5 mm poniżej węzła liściowego, zanurza w ukorzeniaczu i umieszcza w doniczce z ziemią. Po podlaniu utrzymujemy stałą wilgotność podłoża, w czym pomoże nakrycie pojemnika z sadzonkami – folią lub słoikiem.
Rośliny ustawiamy w jasnym pomieszczeniu w temperaturze 18-20°C. Po dwóch, trzech tygodniach powinny pojawić się pierwsze korzenie. Początkowo nie należy stosować żadnego nawożenia. Pojawiające się pączki należy usuwać, aby młoda roślina nie traciła sił na wytwarzanie kwiatów. Po pełnym ukorzenieniu można fuksję przesadzić do większej doniczki.


CIEKAWOSTKA !
U mojej fuksji doszło do spontanicznej mutacji w obrębie jednego kwiatu. Jeden z płatków przekształcił się w blaszkę liściową.